o szczęściu nieco...

piątek, 4 grudnia 2009
"Szczęście to umieć cieszyć się z małych rzeczy" - nie wiem kto, nie wiem kiedy i gdzie to wymyślił i nie pamiętam skąd znam ten cytat. Ale ten, kto to powiedział, to chyba mądry człowiek był, bo moim zdaniem coś w tym jest. Takie codzienne szczęście składa się głównie z małych, pojedynczych chwil, które trzeba się nauczyć doceniać. Uuu, ale ja dzisiaj filozuję! Ale to dlatego, że miałam dzisiaj takie zajęcia. Dowiedziałam się na nich paru ciekawych faktów o ludziach, którzy pozytywnie patrzą na życia blaski (chociaż to akurat żadna sztuka), a jednocześnie mają zdolność do znajdowania promyków pozytywności w życia cieniach albo rzeczach prozaicznych. Mowa o... optymistach. Z badań wynika, że: 1. Optymiści dłużej żyją 2. Optymiści osiągają więcej celów i są skuteczniejsi w działaniu 3. Optymiści mają wyższą samoocenę 4. Lepiej radzą sobie ze stresem. Ale najważniejsze, czego się dzisiaj dowiedziałam i najbardziej dla mnie odkrywczo-zaskakujące jest to, że podobno optymizmu można się NAUCZYĆ! Ta wieść mnie ucieszyła. Właściwie to... sama siebie uważam się za optymistkę (odziedziczyłam po tacie, może w nieco mniejszym natężeniu "niepoprawności"), ale w moim otoczeniu znajdują się również malkontento-narzekacze. Są to ludzie bardzo kochani, ale czasem trochę marudzą :) No dobra. Przejdźmy do konkretów: w ramach uczenia się optymizmu, narzekacz musi m.in. zrezygnować ze swojego dotychczasowego ...mówienia. Nawyk używania zwrotów "nie mogę", "nigdy mi się to nie udaje", "nic nie umiem", "nie dam już rady" itp. wyzwala wiarę w to, że rzeczywiście tak jest (a prawie nigdy tak NIE jest). Jak zmienić nawyk? Podobno tak: trzeba conajmniej 20 razy pod rząd (bez przerw i wyjątków) powtarzać zachowanie dobrego nawyku, który wstawiamy w miejsce starego, złego nawyku (oznacza to, że jeśli chcemy np. nauczyć się wstawać o 6.00 rano, to przez 20 dni z rzędu, bez wyjątków, o takiej porze wstajemy, a po tym czasie wstawanie o tej porze powinno być już pikusiem). Jak zmienić zły nawyk mówienia? Trzeba zamienić zwroty z negatywnych w pozytywne, np. z "nigdy mi się to nie udaje" w "pamiętam, jak wyszło mi to wtedy i wtedy"... Itd.
To jest fajne o tyle, że mi pokrywa się z tym, co Biblia mówi na temat języka. Właściwie w Biblii to jest ujęte jeszcze dosadniej: w jego mocy jest życie i śmierć! To, co mówimy ma znaczenie, bo wyzwala (pozytywną lub nie) wiarę. "Wyznanie przynosi posiadanie". Coś w tym jest. Jasna sprawa, że przez samo mówienie "jestem super, uda mi się" nie osiągniemy szczytów, ale będzie nam z pewnością o wiele łatwiej!
A jeszcze apropos doceniania różnych małych rzeczy, to... ćwiczę, ćwiczę! :) Dzisiaj np. w drodze na uczelnię mogłam płynnie, bez zatrzymywania się przechodzić na światłach, bo akurat jak się do nich zbliżałam, zapalało sie zielone. To daje takie fajne uczucie satysfakcji (Yeah! Królowa idzie, nawet światła uliczne są na jej usługach!:D). A np. w drodze powrotnej, moje kubki smakowe zapragnęły tęsknie doświadczyć smaku ich ulubionego batonika (nie powiem jakiego, nie będę przecież Knoppers'om kryptoreklamy robić) i okazało się, że miałam przy sobie TYLKO tyle i dokładnie tyle, ile trzeba było na niego wydać. Oczywiście tu można się zatrzymać i wywnioskować, że biedna jestem, skoro nie mam nic w portfelu ponad 1,38. Ale...ale...ale to nie jest ważne (no przynajmniej mało istotne w tamtym momencie) :D
Aha, na dowód mojej szczerej radości udostępniam publicznie widok mojego pełnego uzębienia wraz z okalającą go twarzą (czyli pod pretekstem posta na blogusiu, wrzucam swoją słitaśną fotkę).
Loffciam! :**
Let God's love, peace, wisdom and joy be with you everyday!
Loffciam łans egejn ♥♥♥

11 razy skomentowano / Dodaj swój komentarz

:

Justyna pisze...

Racja...bardzo fajny wpis i mądre słowa...:)

dziabusia pisze...

nie dość, że mądra i dobra, to jeszcze taka piękna!!!

Anonimowy pisze...

:) podoba mi sie co piszesz i jak piszesz.
W grypowym stadium jeszcze więc nie przesyłam buziaków, ale serdeczne pozdrowienia :)
Pawlisko Śląsk :-) :D

Holy pisze...

Jesteś szalona... mówię Ci;)

Anonimowy pisze...

Hah, dochodzi talent pisarsko-dziennikarski-jeżeli tak można określić bezgraniczne zainteresowanie mnie tym co zostało opublikowane na tejże stronce...:D

Anonimowy pisze...

Jeden z ciekawszych wpisów:)) Czekam na więcej! Wierna czytelniczka:)

Dziumex pisze...

Koniec wpisu jest The Best (zaczynając od nawiasu):D
Normalnie loffciam! :*

Maja pisze...

Melo, ja Ciebie błagam, pozbaw nas widoku swej słitaśnej buziuni... wystarczy, że mamy fotkę w prawym górnym rogu :)

Melania Nowotnik pisze...

po 1. O JAKIEJ PORZE Ty komcie tu piszesz! >]
po 2. No przecież jak już wrzuciła to nie wyrzucę :/ Mam posta usunąć?
po 3. Ale że co Ci się konkretnie nie podoba? Maj fejs luks oful? ;) No wiadomo, że to zdjęcie na górze to lepsze jest - głębia ostrości, balans bieli, kompozycja kadru - wszystko ma lepsze, to fakt...
po 4. Też byś wrzuciła czasem jakąś fotkę - byłoby ciekawiej Majo! Może być fotka ciasteczek, jak nie chcesz ujawniać swej słitaśnej facjaty. <:F>
po 5. Zapomniałam co chciałam napisać, późno już jest ;)

Ktosia pisze...

Wpis jest rozbrajająco szczery. Nie mogę przestać podziwiać tego jaki fajny masz styl kiedy piszesz... Robisz to z taką swobodą, że człowiek porostu niecierpliwi się czekając na kolejne zdanie :)

Ktosia pisze...

Zdjęcie bardzo ładne jest takie słodko uśmiechnięte... :)

Prześlij komentarz

Zachęcamy do komentowania naszych wpisów! :)
Pozdrawiamy - Emensis'y :)

Ważne! W polu "komentarz jako" należy wybrać opcję "Nazwa/adres URL", a następnie w polu "Nazwa" wpisać swoje imię bądź nick. Pole "URL" można pominąć.